Kronika

3 marzec 2018 r. - pierwsza zimowa pielgrzymka - Drogą św. Jakuba w Szczyrku:)

Zimowe pielgrzymowanie - relacja Magdaleny Goik

Spotykamy się przy Sanktuarium Świętego Jakuba w Szczyrku, jest mroźny, ale słoneczny poranek. Dla mnie jednak ta pielgrzymka rozpoczęła się już wcześniej, kiedy to przeprowadziłam kilka rozmów telefonicznych, najpierw z Księdzem Proboszczem, a potem Panem Dagobertem z tutejszego bractwa św. Jakuba, który opowiadał mi o beskidzkim szlaku Jakubowym. Cieszę się na to przejście już od dawna.
Zbliża się dziesiąta i zaraz rozpocznie się eucharystia, z kościoła wychodzi właśnie Pan Dagobert, witamy się i zaprasza nas wszystkich do środka. Msza jest przygotowana specjalnie dla nas - pielgrzymów, na ołtarzu stoją relikwie św. Jakuba, a na koniec pielgrzymki otrzymamy specjalny certyfikat nawiedzenia świątyni, zaświadczający, że jesteśmy prawdziwymi czcicielami św. Jakuba. Dla mnie, a z pewnością i dla wielu innych, to ogromnie wzruszające, że zostaliśmy w tak piękny sposób uhonorowani.
Wyruszamy na szlak z wielką ochotą, poubierani w ciepłe kurtki, szaliki, szaliki i puchowe rękawice. Kierujemy się na Górkę do Sanktuarium Matki Bożej Szczyrkowskiej. Tutaj począwszy od 25 lipca (czy pamiętacie, że do święto św. Jakuba?) 1894 roku zaczęła ukazywać się Matka Najświętsza dwunastoletniej Juliannie oraz jej dwu koleżankom i poleciła odmawiać Anioł Pański i Godzinki. Kazała również wybudować w tym miejscu kaplicę.
Słońce iskrzy na śniegu, kiedy wspinamy się po zboczu. Nie jest daleko, ale za to stromo. Maryja jakby na nas czekała, bo pod kościół docieramy dokładnie w chwili, gdy dzwony zaczynają bić na Anioł Pański. Czyż to nie piękny caminowy cud?
Jest tutaj też Kaplica Objawienia, Grota i źródełko z cudowną wodą, więc zanim wyruszymy dalej musimy się jej koniecznie napić. Opuszczamy Kościół Matki Bożej Królowej Polski. Teraz idziemy na Karkoszczonkę - znów jest stromo - najpierw ostro w dół, a potem jeszcze pod górę. Idziemy, rozmawiamy, śmiejemy się, podziwiamy widoki. A w Chacie Wuja Toma dostajemy pielgrzymi posiłek - żurek i gorącą herbatę. Posilamy się i robimy zdjęcia z drewnianą figurą św. Jakuba. Stąd pójdziemy do Kościoła św. Piotra i Pawła, gdzie w salce parafialnej czeka na nas kolejny poczęstunek i gospodarze tego miejsca. Będziemy opowiadać sobie o naszych jakubowych działaniach, o tym, co zrobiliśmy i co jeszcze chcemy zrobić na rzecz Dróg św. Jakuba w Polsce. Z pewnością nie minę się z prawdą, jeśli powiem bardzo polubiliśmy się, a wzajemne kontakty pomiędzy Górnośląskim Klubem Camino a szczyrkowskim Bractwem Jakubowym nie skończą się na tym spotkaniu.
Obdarowani mnóstwem prezentów i wspomnianymi już Certyfikatami, opuszczamy gościnne Drogi Jakubowe w Szczyrku i wracamy do domu z pełnym przekonaniem, że jeszcze tu wrócimy.
Naszym przyjaciołom z Bractwa św. Jakuba Szczyrku z serca dziękujemy za spotkanie, ciepło i szczodrość, i serdecznie zapraszamy na Drogi Jakubowe na Górny Śląsk.


Zdjęcia z tego wtdarzenia po kliknięciu TUTAJ

powrót 3 marzec 2018 r. - pierwsza zimowa pielgrzymka - Drogą św. Jakuba w Szczyrku:)